piątek, 9 stycznia 2015

chwila z humorem

Przychodzi facet do sex shopu z zamiarem kupienia gumowej lalki.
 - Chciałby pan mężczyznę czy kobietę?
 - Kobietę poproszę.
- Czarną czy białą?
 - Białą.
 - Chrześcijankę czy Muzułmankę?
 To pytanie zbiło faceta z tropu:
 - A co to ma do rzeczy? Przecież to tylko gumowa lalka!
 - Muzułmanki...czasem wybuchają...

 Dobrze jest marynarzowi - wraca z rejsu, a na niego czeka dziewczyna.
Dobrze jest lotnikowi - przylatuje, a na niego też czeka dziewczyna.
Dobrze jest też maszyniście - wysiada z lokomotywy, a dziewczyna czeka.
Przeje**ne ma tylko dziewczyna, bo w kółko jak nie port czy lotnisko,
to dworzec...

 Jadący pociągiem szybkobieżnym (Pendolino) gość spogląda na mijane pola.
Nagle mija olbrzymie stado krów i mówi 675 krów.
Po chwili mija jeszcze większe stado, i mówi 983 krowy, następne stado a gość mówi 1911 krówek.
Jeden z pasażerów pyta, jak pan to robisz, że w ciągu niewielu sekund pan potrafisz przeliczyć tyle zwierzą ?.
Na to gość - to bardzo proste. Najpierw liczę wszystkie nogi, a później dzielę przez cztery.

 Trzej przestępcy jadą do więzienia. Każdy z nich ma przy sobie Jedną rzecz, dzięki której będzie mieć zajęcie w więzieniu. Nagle jeden więzień pyta kolegę:
- Ty, co wziąłeś ze sobą?
Ten wyciąga farbki i mówi:
- Będę malować, czas mi szybko zleci. A ty co wziąłeś?
- Karty, mogę grać dla zabicia czasu.
Trzeci przestępca siedzi cicho w kącie i uśmiecha się.. Oni do niego:
- Czemu się tak podśmiewujesz?
Trzeci wyciąga pudełko tamponów i mówi:
- Ja mam to!
- A co ty będziesz z tym robił? - pytają koledzy.
Trzeci przestępca uśmiecha się i zaczyna czytać z pudełka:
- Mogę jeździć konno, pływać i jeździć na rolkach...

 Małżonkowie wyjeżdżając na wczasy nad morze, chcąc uatrakcyjnić sobie pobyt uzgodnili, że będą mogli zdradzić się po dwa razy. W drodze powrotnej żona nie wytrzymuje i pyta męża:
- I co, zdradziłeś mnie?
- Tak, zgodnie z umowa - dwa razy.
- Z kim?
- Raz z brunetką i raz z blondynką. A ty?
- Też dwa razy. Raz z załogą statku i raz z jednostką wojskową.

 Amerykanin, Francuz, Turek i Polak rozmawiają o dumie narodowej.
- Ja jestem dumny z CIA zaczął Amerykanin. Oni wiedzą wszystko o świecie, często zanim się to wydarzy.
- Ja jestem dumny z naszych kobiet kontynuuje Francuz. To najpiękniejsze i najbardziej eleganckie kobiety na świecie, a do tego wcale nie łatwo zaciągnąć którąś do łóżka.
- Może to głupio zabrzmi mówi Turek ale ja jestem dumny z naszych dywanów. To najbardziej okazałe dywany na świecie. Mało kto może sobie na nie pozwolić, dlatego ozdabiają największe rezydencje i pałace na świecie.
Polak siedzi cicho.
- A ty, Polaku dopytują pozostali z niczego nie jesteś dumny?
- Ja jestem dumny z siebie.
- Jak to?
- W zeszłym tygodniu przeleciałem śliczną Francuzkę na tureckim dywanie w mojej kawalerce i dam sobie rękę uciąć, ze CIA o tym nie wie.

 Facet stara się o pracę.
- Zna pan angielski?
- Tak.
- Jak będzie po angielsku "parking"?
- Parking.
- A "syn"?
- Son.
- Dobrze. A może pan ułożyć jakieś zdanie z tymi słowami?
- Oczywiście. Moja babcia ma parking-sona.

 Przychodzi "Warszawiak" do pubu:
-whisky poproszę!
-z lodem?
-bez loda hehehehehe.
-a słomkę panu podać czy pan sobie z butów wyjmie?

 Krowa i rowerzysta się zderzyli. Na miejsce przyjeżdża policjant i mówi:
-Komu mam wstawić mandat?
Na co krowa:
-Muuuuuuu.

 Facet miał mieć kontrolę skarbową, a jak każdy trochę kręcił przy zeznaniach. Nie wiedział jak się ubrać na tą okazję, poszedł więc po radę do znajomego doradcy podatkowego. Ten bez namysłu kazał mu się ubrać jak ostatni kloszard, żeby inspektor wiedział, że faktycznie ma do czynienia z nędzarzem. Facet nie uwierzył za bardzo i poszedł jeszcze do znajomego adwokata. Ten kazał mu się ubrać jak najlepiej, żeby inspektor traktował go poważnie. Strapiony, z mętlikiem w głowie poszedł po radę do rabina. Ten wysłuchał go spokojnie i mówi:
- Tak jak mówisz, przypomina mi się pewna historia kobiety, która nie wiedziała jak się ubrać na noc poślubną. Matka kazała jej włożyć długą, grubą koszulę nocna, a koleżanka super seksowny komplecik...
- A co to ma wspólnego ze mną?! - pyta się facet.
- Nieważne jak się ubierzesz. I tak cię wyruchają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz