Przychodzi facet do sklepu myśliwskiego i prosi o lunetę do karabinu. Sprzedawca sięga po najdroższy model i mówi:
- Ten celownik jest tak dobry, że stąd zobaczy pan mój dom na wzgórzu.
Po chwili obserwacji klient zaczyna się śmiać.
- Z czego pan się śmieje? - pyta sprzedawca.
- Widzę gołego mężczyznę i gołą kobietę, którzy biegają dookoła domu.
Sprzedawca bierze celownik, montuje go do strzelby, sięga po dwa naboje i składa propozycję:
- Dostanie pan ode mnie ten celownik wraz ze strzelbą za darmo, jeżeli
strzeli pan mojej żonie w głowę, a jej kochankowi w przyrodzenie.
Facet jeszcze raz patrzy na dom sprzedawcy przez celownik i mówi: - Wie
pan co? Myślę, że teraz załatwię sprawę jednym nabojem...
Pociąg relacji Paryż - Bruksela...
Wsiada Rosjanin.
Wszystkie miejsca zajęte przez pasażerów, a jedno z podwójnych siedze
zajmuje francuska gospodyni z małym pieskiem, który rozwalił się jak car
na carskim tronie.
Rosjanin prosi:
- Madammm, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce?
Kobieta ostro odpowiada:
- Wy Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest
zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie!
Rosjanin poszedł więc szukać nowego miejsca nie znalazł. Wraca, mówi:
- Lady, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce.
Francuzka rozeźlona krzyczy:
- Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia!
Wtedy Rosjanin nie wytrzymał i wywalił suczkę przez okno, a sam usiadł
sobie wygodnie. Kobieta w szoku, przeklina, miota się, wrzeszczy. Do
rozmowy nagle dołącza się siedzący obok Anglik - dżentelmen w każdym
calu:
- Wy, Rosjanie, wszystko robicie nie tak jak trzeba, jakby nie od tej
strony. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u
was po prawej stronie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co
trzeba.
Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka, lecz żaden z kandydatów
nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów. Katarzyna była niepocieszona.
Wkrótce jednak dowiedziała się ze w dalekiej syberyjskiej puszczy
mieszka młody drwal, który może zaspokoić każda kobietę. Udała się
Katarzyna do owego drwala i mówi:
- Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci głowę.
Drwal się zgodził i wspólnie z Carycą odliczali kolejne orgazmy drwala:
- 1, 2, 3, ..50, ........,90, ..... Katarzyna już nie wytrzymuje, ale
drwal mówi miało być 100, to będzie 100, i liczą dalej. Gdy doszło do 99
orgazmu Katarzyna kłamiąc krzyczy:
- 100!
- Nie, 99 mówi drwal.
- 100, według moich rachunków jest już setny raz.
- Caryco, mówi drwal, ja jestem człowiek prosty, ale uczciwy, pogubiliśmy się w rachunkach więc zaczynamy od nowa!
Chłopak poszedł do wojska ale w cywilu zostawił dziewczynę. Pisali do
siebie płomienne listy, zapewniali o własnej miłości, a on co noc, przed
snem całował jej zdjęcie.
Jednak pewnego dnia przyszedł list który zakończył to wszystko.
"Drogi Michale! - pisała jego wybranka - chce Cię poinformować że
odchodzę od Ciebie i że zdradzałam Cię przez cały czas odkąd Cię nie ma.
Ponieważ byłeś i jesteś daleko myślę iż jest to naturalny bieg rzeczy,
proszę Cię tylko abyś odesłał mi moje zdjęcie. Kasia"
Chłopakowi jeszcze tak przykro nie było, ale że był mściwy, opracował
odpowiednią zemstę. Poprosił kolegów aby dali mu zdjęcia swoich
dziewczyn, sióstr, byłych, tak że zebrał około setki fotografii
ponętnych, młodych dziewcząt, włożył je do koperty razem z zdjęciem Kasi
i załączył następujący liścik.
"Szanowna Kasiu! Wybacz ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć kim jesteś, proszę, wybierz swoje zdjęcie, a resztę odeślij."
Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z
nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w
codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie,
sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy
przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak
wiesz, Janie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje
oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki
jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę.
Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu
to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się
instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz